Anderson Silva nie doznał poważnej kontuzji w porażce na UFC 237 z Jaredem Cannonierem, źródła poinformowały MMA Fighting we wtorek.
Były mistrz wagi średniej UFC doznał porażki przez TKO w pierwszej rundzie w co-main evencie UFC 237 w Rio de Janeiro w Brazylii, w sobotnią noc, upadając na płótno po otrzymaniu silnego kopnięcia na prawe kolano.
Tuż po walce, zespół Silvy wiedział, że nie doznał żadnego złamania, ale martwił się, że kopnięcie spowodowało uszkodzenie więzadeł. Jednak badanie MRI wykazało, że jego więzadła są nienaruszone i „The Spider” potrzebuje tylko fizykoterapii przed powrotem do treningów.
Silva (34-10, 1 no-contest) przegrał teraz sześć ze swoich ostatnich ośmiu walk od 2013 roku. Był zwycięski w dwóch okazjach, pokonując Dereka Brunsona i Nicka Diaza przez decyzję, ale zwycięstwo nad Diazem zostało później unieważnione do no-contest po tym, jak obaj fighterzy testowali pozytywnie na zakazane substancje.
Dzień po przegranej na UFC 237, Silva wydał oświadczenie na swoich mediach społecznościowych sugerując, że nie zawiesi rękawic.