Odliczanie trwa mniej niż dwa tygodnie do terminu porodu dziewczynki! To może być moja ostatnia aktualizacja, ponieważ ona może przyjść lada dzień. Jest wielkości mini arbuza i waży około 7 funtów. Byliśmy bardzo zajęci – oprócz tego, że Ben kończył swoje ostatnie finały jako pełnoetatowy student, a ja pracowałam nad wzięciem urlopu macierzyńskiego, sprawdzaliśmy rzeczy z naszej listy rzeczy do zrobienia, aby przygotować się na przyjście dziewczynki. W ciągu ostatnich kilku tygodni zainstalowaliśmy jej fotelik samochodowy, spakowaliśmy nasze torby do szpitala i zrobiliśmy mnóstwo posiłków z zamrażarki! W tym momencie czujemy się w 100% gotowi na jej przyjście!
Mam teraz cotygodniowe spotkania z położną i było tak miło być bardziej w kontakcie z tym, co dzieje się w mojej ciąży po miesiącach ograniczeń COVID i rozstawiania moich spotkań. Nadal mierzy świetnie i robi duże postępy, im bliżej jej terminu. W zeszłym tygodniu, po wizycie u kręgarza, spadła! Obecnie mam 1cm rozwarcia, więc postępy w kierunku porodu są bardzo dobre.
JAK SIĘ MIESZKAM
Ciągle czekam, aż osiągnę „gniazdową” część ciąży i w tym momencie nie jestem pewna, czy rzeczywiście to zrobię. 🤪 Przez ostatni miesiąc nie byłam niczym innym niż wyczerpana i jest to walka o przetrwanie dnia bez konieczności wypicia kawy w środku dnia lub drzemki. Z każdym dniem bliżej jej terminu, Ben przejął więcej obowiązków domowych i rodzicielskich, ponieważ mam mniej energii niż dzień wcześniej. Jak wspomniałam w mojej ostatniej aktualizacji, w tej ciąży mam anemię i chociaż biorę suplement żelaza, nie czuję zbytniej ulgi od codziennego zmęczenia. Wraz z ogólnym zmęczeniem, doświadczam wielu uderzeń serca i czuję, jak moje ciało zmienia się, aby przygotować się do porodu. Mam nadzieję, że oznacza to, że wkrótce się pojawi, ponieważ jesteśmy gotowi na spotkanie z nią!
Jak postępuje starszy brat
Spędzaliśmy dużo czasu z Aimery’m w ciągu ostatnich kilku tygodni, upewniając się, że ukończyliśmy naszą jesienną listę rzeczy do zrobienia, zanim nasz sezon zostanie skrócony wraz z pojawieniem się jego młodszej siostry. Poszliśmy na gałązkę dyni, na festiwale jesienne i zabraliśmy go na safari. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby poczuł się wyjątkowy i włączony w przygotowanie rzeczy dla córeczki. Pomagał Benowi w składaniu produktów dla dziecka, takich jak huśtawka i fotelik samochodowy, i cieszył się, ucząc się, jak to wszystko działa. Nie mogę się doczekać, aż spotkają się po raz pierwszy!