Tematem tej tygodniowej serii kalamburów są dowcipy taneczne, i mam nadzieję, że te nie sprawią, że odejdziecie od ekranu. Jak zwykle, nie spodziewajcie się zbyt wielu oryginalnych ruchów w tym jednym, i mogą one nie być tak zabawne…
Widziałem dzisiaj pokaz tańca irlandzkiego o nazwie 'Streamdance’. Nie jest całkiem tak dobry jak 'Riverdance’, ale to tylko akt dopływowy.
Dlaczego duchy nie lubią imprez? Nie mają z kim tańczyć.
Do czego tańczą duchy? Do muzyki soul.
Czytam książkę o krótkiej baletnicy. Dziewczynka z ciągnącym się tutu.
Taniec limbo traktuję tak poważnie, że schyliłabym się po niego, żeby wygrać zawody.
Dlaczego mrówki tańczyły na pokrywce od słoika z dżemem? Było na niej napisane twist to open.
Jaki deser jest najlepszym tancerzem? Merengue.
Gdzie jest najlepsze miejsce do tańca w Kalifornii? San Fran’s Disco.
Jaki rodzaj tańca odbywa się w piekarni? Obfitość.
Jaki rodzaj tańca lubią kaczki? The quackstep.
Jak się nazywa tańcząca owca? A baaa-lerina.
Gdzie tańczy bałwan? Przy śnieżnej kuli.
Jaki grzyb lubi tańczyć? Grzyb, z którym warto być.
Chłopak podchodzi do dziewczyny na dyskotece i mówi „czy chciałabyś zatańczyć?”. Ona odpowiada, że tak. On na to „świetnie, mogę w takim razie wziąć twoje krzesło?”
Mój koń jest kiepskim tancerzem. Myślę, że ma dwie lewe nogi.
Chciał nauczyć się tańczyć, więc zaczął od salsy Chciałem czegoś, w czym mógłbym się zanurzyć.
.