Nie da się zaprzeczyć, że 80 Day Obsession to program kickass. To niesamowite, że 13 tygodni treningów jest zaplanowanych i łatwych do naśladowania. Jest przystępny, wygodny, inspirujący i skuteczny. Każdy, kto podąża za tym programem, najprawdopodobniej poczuje się silniejszy po jego zakończeniu. Jest on również popularny w mediach społecznościowych, więc śledzenie innych ludzi, którzy wykonują 80 Day Obsession może być motywujące i pomóc ci trzymać się programu przez pełne 80 dni.
Z tym, co powiedziałem, moja obsesja nadal leży w CrossFit. Naprawdę cieszyłem się treningami 80 Day Obsession i uczeniem się nowych ćwiczeń, i kochałem Jesień i koszt i wygodę. Ale po każdym dziennym treningu, nigdy nie czułem wewnętrznej siły, pewności siebie, energii i mocy, którą czuję od podnoszenia sztangi, robienia box jumps, wspinania się po linie i robienia niezliczonych burpees.
Co mogę powiedzieć? Uwielbiam ból intensywnych treningów, które pozostawiają mnie tak zdyszanego i obolałego, że czuję się bardziej żywy, bardziej energiczny i bardziej sobą. Ale co ważniejsze, jestem wdzięczny za społeczność CrossFiterów i moich trenerów, którzy inspirują mnie, bym każdego dnia mocno się starał. I to jest warte dodatkowych kosztów i dodatkowego czasu.
Największym powodem, dla którego kocham CrossFit jest to, że nie skupiamy się na przekształcaniu naszego ciała, utracie wagi, rzeźbieniu sylwetki, czy nabraniu zgrabnych kształtów (rozumiecie to). Skupiamy się nie na tym, jak wyglądasz, ale na tym, co potrafisz zrobić. Nie ile ważysz, ale ile możesz podnieść. Nie jak szybko możesz schudnąć, ale jak szybko możesz zrobić 100 piłek ściennych.
Dla kogoś, kto zmagał się z obrazem ciała, dietami i utratą wagi, CrossFit był dla mnie jak terapia. Poprawił moje zdrowie psychiczne i sprawił, że pokochałam swoje ciało za jego możliwości, a nie wygląd. Czuję się bardziej zainspirowana, bardziej spełniona i szczęśliwsza po znalezieniu CrossFitu, i za to na zawsze będę miała obsesję.
Źródło obrazu: Beachbody