Komentarz: Czy twoje sezonowe alergie się pogarszają? Obwiniaj zmiany klimatyczne

Spędzanie czasu na świeżym powietrzu jest użytecznym sposobem walki z gorączką kabiny, czymś, z czym wielu z nas ma do czynienia właśnie teraz, ponieważ nasze życie zmieniło się z powodu pandemii COVID-19. Przebywanie na zewnątrz zmniejsza przenoszenie wirusa ze względu na stały ruch powietrza, a często łatwiej jest zachować społeczny dystans niż w pomieszczeniach. Jednak więcej czasu na zewnątrz nie jest tak przyjemne dla prawie 19 milionów Amerykanów, którzy cierpią na alergiczny nieżyt nosa, powszechnie znany jako katar sienny.

Każdej wiosny, lata i jesieni, mam pacjentów w mojej klinice zaniepokojony ich alergii pyłkowych. Wielu z nich zauważyło, że ich objawy zaczynają się wcześniej w roku i wydają się pogarszać. Istnieje wiele powodów, dla których ta konstelacja objawów – katar, swędzenie oczu i kichanie – może się rozwijać. Jedną z tych przyczyn jest z pewnością zmiana klimatu, którą obserwujemy w każdym sezonie.

REKLAMA

Każdy, kto cierpi na alergie sezonowe, odczuwa skutki globalnego ocieplenia, które wydłuża sezon bez przymrozków. Jest to sezon wolny od przymrozków, w którym rośliny mogą rosnąć. Dla pacjentów oznacza to, że objawy alergii często zaczynają się wcześniej w roku i trwają dłużej. W porównaniu do 1970 roku, sezon wegetacyjny w Nowym Jorku wydłużył się o 21 dni, w Waszyngtonie o 17 dni, a w Atlancie o 27 dni, według Climate Central, niezależnej organizacji zrzeszającej czołowych naukowców i dziennikarzy, którzy badają i informują o skutkach zmian klimatycznych. Dla osób zmagających się z codziennymi objawami alergii, każdy dodatkowy tydzień wpływa na jakość ich życia w domu, a także na ich wydajność w pracy i szkole. W niektórych częściach Stanów Zjednoczonych, wzrost sezonu wegetacyjnego jest dłuższy niż jeden miesiąc, a liczba dni ma wzrosnąć z czasem, gdy globalne ocieplenie będzie postępować.

Nierzadko pacjenci mówią mi, że ich objawy alergii stały się coraz bardziej dotkliwe na przestrzeni lat. Jednym z powodów może być wzrost liczby pyłków sezonowych, jak pokazuje ambrozja, jeden z najczęstszych alergenów w Stanach Zjednoczonych. Badania wykazują, że wyższy poziom atmosferycznego dwutlenku węgla, który jest wytwarzany podczas spalania paliw kopalnych, prowadzi do zwiększonego wzrostu roślin i produkcji pyłków. Pomiędzy rokiem 1900 a 2000 stężenie dwutlenku węgla wzrosło z 280 do 370 części na milion, co koreluje z ponad dwukrotnym wzrostem produkcji pyłku ambrozji, przy czym przewiduje się, że w ciągu następnych 40 lat, przy dalszej niekontrolowanej emisji dwutlenku węgla, tendencja ta wzrośnie czterokrotnie. Ta eskalacja sezonowego stężenia pyłków nie tylko wpływa na jakość życia, ale ma również wpływ ekonomiczny, ponieważ osoby cierpiące na alergie wydają więcej pieniędzy na leki, aby kontrolować i łagodzić objawy.

Specjalny raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu stwierdza, że świat już ocieplił się o około 1 stopień Celsjusza w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej. Badania pokazują, że wraz ze wzrostem temperatury, rozprzestrzenianie się chorób przenoszonych przez kleszcze, takich jak choroba z Lyme, zmieniło się, pojawiając się w miejscach wcześniej nietkniętych. Rosnąca temperatura na świecie może również prowadzić do rozwoju alergii na pyłki roślin. W miarę ocieplania się klimatu, rośliny przenoszą się do nowych regionów, które wcześniej nie były gościnne. Ta migracja wprowadza nowe alergeny pyłków do ludzi wcześniej nie narażonych, co naraża ich na ryzyko rozwoju objawów alergii.

REKLAMA

Dla tych, którzy doświadczają znanych objawów kichania, swędzenia oczu i duszności nosa, to nie jest tylko „zły rok pyłkowy”. Świat się ociepla i pyłek trwa dłużej i wzrasta w liczbie wokół nas. Jak w przypadku każdej niepożądanej konsekwencji zmian klimatycznych, teraz jest czas na działanie. Musimy agresywnie działać i wspierać inicjatywy klimatyczne, które zajmują się globalnym ociepleniem i powstrzymują niepożądane skutki alergii na pyłki.

Dr Neelu Tummala (Twitter: @NeeluTummala) jest lekarzem laryngologiem w The George Washington Medical Faculty Associates w Waszyngtonie, D.C., i zwolennikiem klimatu ze szczególnym zainteresowaniem przecięciami klimatu i zdrowia.

.

Dodaj komentarz