Zmięta tusza byka leży na ziemi U.S. Forest Service. Był on jednym z kilku zabitych i okaleczonych tego lata we wschodnim Oregonie. Anna King/Northwest News Network hide caption
toggle caption
Anna King/Northwest News Network
Zmięta tusza byka leży na ziemi U.S. Forest Service. Była wśród kilku zabitych i okaleczonych tego lata we wschodnim Oregonie.
Anna King/Northwest News Network
W świetle wczesnego ranka, pył z kopyt tworzy mgłę na Silvies Valley Ranch w odległym wschodnim Oregonie. Kowboje gwiżdżą i mówią nisko do swoich gorliwych psów pasterskich. Przenoszą bydło z jednego rozległego, porośniętego szałwią pasma na drugie.
Pięć młodych byków czystej krwi w tajemniczy sposób pojawiło się martwych na ranczu zeszłego lata, ociekając krwią i z dokładnie usuniętymi częściami ciała.
Wiceprezes rancza, Colby Marshall, prowadzi swoją ciężarówkę drogą U.S. Forest Service.
„Potem wysiadamy i robimy mały spacer do miejsca, gdzie znaleziono jednego z byków. A tusza wciąż tam jest” – mówi Marshall.
Natknięcie się na jednego z martwych byków to niesamowita scena. Las jest gorący i nieruchomy, nie licząc powtarzającego się piania kruków. Byk wygląda jak gigantyczna, wypchana pluszowa zabawka. Cuchnie. O dziwo, nie ma żadnych śladów myszołowów, kojotów ani innych padlinożerców. Jego czerwona sierść jest tak błyszcząca, jakby szedł na jarmark, ale jest bezkrwisty, a jego język i genitalia zostały chirurgicznie wycięte.
Marshall mówi, że te młode zwierzęta właśnie osiągały swoją najwyższą wartość jako byki hodowlane. Zwierzęta są warte około 6,000 dolarów każde. A ponieważ były to byki hodowlane, setki tysięcy dolarów 'worth przyszłych cieląt zostały utracone zbyt.
Znalezienie tych młodych Herefordów w tym odległym kraju może czasami zająć ranczo doświadczonych kowbojów dni. Pracownicy rancza są teraz zobowiązani do jazdy w parach i są zachęcani do noszenia broni.
„To jest surowe,” Marshall mówi. „To znaczy, że to jest granica. Jeśli jakaś osoba lub osoby są w stanie pokonać ważącego 2000 funtów byka, to nie można sobie wyobrazić, że nie będą miały problemów z ważącym 180 funtów kowbojem.”
Teorie obfitują
Harney County Sheriff’s Deputy Dan Jenkins pracował nad sprawami bydła i dostał dziesiątki telefonów z całego świata oferując wskazówki i sugestie.
„Wiele osób skłania się ku kosmitom,” mówi Jenkins. „Jeden z rozmówców powiedział nam, żebyśmy szukali wgłębienia pod tuszą. Powiedział, że statki obcych przesyłają krowy w górę i robią z nimi, co chcą. Potem po prostu zrzucają je z dużej wysokości.”
Dan Jenkins, z biura szeryfa hrabstwa Harney, prowadzi śledztwo w sprawie zabicia kilku sztuk bydła na ranczu Silvies Valley. Anna King/Northwest News Network hide caption
toggle caption
Anna King/Northwest News Network
Jenkins mówi, że sprawy były trudne, z niewielką ilością dowodów i brakiem wiarygodnych tropów.
Na swojej tablicy, ma listę z najważniejszymi teoriami, nabazgraną zielonym markerem. Co jest jasne: to nie niedźwiedzie, wilki, kuguary czy trujące rośliny. Ani zwierzęta nie zostały zastrzelone.
FBI nie potwierdzi ani nie zaprzeczy, że przygląda się wielokrotnym rzeziom.
Dwa lata temu i 200 mil na południe, w pobliżu New Princeton, Ore…, Jedna z krów Andie Davies została znaleziona pocięta i pozbawiona krwi.
Ona i jej mąż przejechali koncentryczne kręgi wokół zwłok, ale nigdy nie znaleźli żadnych śladów.
A w tym zakurzonym kraju, „wszystko co robisz zostawia ślady”, mówi Davies.
W latach 80-tych, jedna z krów matek Terry’ego Andersona została tajemniczo zabita w nocy. Stojąc na swoim ranczu w pobliżu Pendleton w stanie Ore, Anderson wskazuje dokładnie miejsce, w którym ją znalazł na szczycie góry.
Pamięta, że jego krowa leżała martwa, a jej wymię zostało usunięte przy pomocy czegoś ostrego jak brzytwa.
„I nigdzie nie było ani kropli krwi”, mówi Anderson.
Nigdy się z tym nie pogodził.
„Od tamtego dnia pozostało we mnie dziwne uczucie. Nie można tego wyjaśnić”, mówi Anderson. „I, wiesz, nikt inny nie był w stanie tego wyjaśnić.”
Biuro szeryfa hrabstwa Harney kontynuuje rozmowy w sprawie zabójstw. A Silvies Valley Ranch wyznaczyło nagrodę w wysokości 25 000 dolarów za informacje, które mogą rozwiązać sprawę.