Southwest twierdzi, że została zmuszona do opuszczenia samolotu z powodu alergii na psa. Kobieta ma zupełnie inne konto.

Southwest Airlines (Associated Press, plik)▲

Wirusowe wideo, które odbiło się rykoszetem na całym świecie w zeszłym miesiącu, może nie być tym, czym się wydawało, według kobiety, która została wyciągnięta z lotu Southwest Airlines w Baltimore.

Linie lotnicze twierdzą, że kobieta skarżyła się na dwa psy na pokładzie samolotu do Los Angeles w zeszły wtorek, twierdząc, że miała zagrażającą życiu alergię na zwierzęta. Ale kobieta nie mogła przedstawić zaświadczenia lekarskiego, bez którego linia lotnicza może odmówić pasażerowi wejścia na pokład, Southwest powiedział.

Co nastąpiło, to scena, która stała się zbyt znana w podróżach lotniczych.

Pasażerka odrzuciła prośby o opuszczenie samolotu, a organy ścigania zostały wezwane do usunięcia jej z lotu.

Tutaj zaczyna się wideo. Funkcjonariusze wyciągają ją z siedzenia. Ona krzyczy na nich, mówiąc im: „Nie dotykajcie mnie”. Jest ciągnięta w dół korytarza. Została później aresztowana i oskarżona o zakłócanie porządku, niezastosowanie się do rozsądnego i zgodnego z prawem polecenia, zakłócanie spokoju, utrudnianie i utrudnianie pracy funkcjonariuszowi policji oraz stawianie oporu przy aresztowaniu.

To jedna z wersji wydarzeń na pokładzie lotu Southwest.

Kobieta, Anila Daulatzai, 46, ma zupełnie inne konto tego, jak sprawy się potoczyły.

Według jej prawników, Daulatzai, profesor w Maryland Institute College of Art, twierdzi, że nigdy nie prosiła o usunięcie psów z samolotu, nigdy nie twierdziła, że ma zagrażające życiu alergie i nigdy nie została poproszona o zaświadczenie lekarskie. Została zmuszona do opuszczenia samolotu, twierdzi, że z powodu tego kim jest: kobietą kolorową i wyznania islamskiego.

W oświadczeniu wydanym w środę, adwokaci Daulatzai zarzucili, że była „profilowana, nadużywana, przesłuchiwana, zatrzymana i poddana fałszywemu raportowaniu i traumie rasistowskiego, witalnego publicznego zawstydzania właśnie dlatego, że jest kobietą, osobą kolorową i muzułmanką.”

„Przeżyła seksizm, profilowanie rasowe i brutalność policji tego fatalnego dnia”, czytamy w oświadczeniu Hall & Sethi, firmy prawniczej z siedzibą w Reston, Virginia, która specjalizuje się w przypadkach szkód osobowych. „Jej złe traktowanie było szczególnie przykre, ponieważ jest ona obecnie w ciąży ze swoim pierwszym dzieckiem.”

Daulatzai omówiła swoje niezagrażające życiu alergie na psy z członkami załogi Southwest wkrótce po wejściu na pokład samolotu, twierdzą jej adwokaci. Ale krótko po tym, jak zajęła miejsce w bezpiecznej odległości od psów z tyłu samolotu, przedstawiciel Southwest podszedł do niej, prosząc ją o opuszczenie samolotu. Pomimo zapewnienia załogi samolotu, że będzie całkowicie w porządku w samolocie, jej adwokaci twierdzą, Daulatzai została „wyciągnięta ze swojego miejsca za pętlę pasa” i „przeciągnięta … przez przejście wystawione z podartymi spodniami.”

Adwokaci Daulatzai twierdzą, że zarzuty wniesione przeciwko niej „nie mają żadnej meritum.”Bill Dumas, pasażer, który nagrał incydent i umieścił go na YouTube, powiedział NBC News, że podczas gdy policja była „zbyt agresywna”, Daulatzai była również bojowa i „nie dawała zbyt wiele wyboru.”

W oświadczeniu dla The Washington Post, policja Maryland Transportation Authority powiedziała, że „pomimo jej wyraźnej próby oporu wobec funkcjonariusza organów ścigania, pani Daulatzai została profesjonalnie usunięta z samolotu zgodnie z wytycznymi policji MDTA. Pozostaje to otwarta sprawa, która będzie rozpatrywana w odpowiednim miejscu, a nie poprzez różne kanały medialne.”

Od czasu incydentu, Daulatzai otrzymała nienawistne listy i brutalne groźby, i musiała opuścić swój dom z obawy o swoje bezpieczeństwo, jej adwokaci powiedzieli. Nie odpowiedzieli oni na pytania mailowe dotyczące dalszych kroków w postępowaniu.

Pytany o komentarz dotyczący oświadczenia adwokatów, Southwest powtórzył swoją odpowiedź z zeszłego tygodnia, że jest „przygnębiony sposobem, w jaki ta sytuacja się rozwinęła i usunięciem klienta przez lokalnych funkcjonariuszy organów ścigania.”

Linia lotnicza zauważyła, że „publicznie przeprosiła tego klienta za jego doświadczenie i podjęła kilka prób skontaktowania się z nim bezpośrednio, aby odnieść się do jego obaw.”

Ten najnowszy epizod jest tylko kolejnym w pozornie niekończącym się strumieniu linii lotniczych-pasażerów. Inne koszmarne incydenty w ostatnich miesiącach obejmują mężczyznę, który został brutalnie wywleczony z samolotu United Airlines w kwietniu, pozostawiając go poturbowanego i utykającego, oraz pasażera easyJet przewożącego niemowlę, który został uderzony w twarz przez pracownika lotniska w lipcu.

.

Dodaj komentarz