bridezillas

Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że ona ma mnóstwo pieniędzy i ma karierę, która wymaga od niej, aby przejść do wielu fantazyjnych wydarzeń, więc ona dosłownie ma szafę pełną sukienek. Piekło, co ona nosi do pracy jest zwykle bardziej fancier niż to, co wyciągnęła na mój ślub.

Zawsze miałem fantazję o wielkim pięknym ślubie, więc chciałem iść z czarnym krawatem opcjonalnie, więc mogłem uzyskać ten wygląd, podczas gdy nie czyni nikogo czuć się źle za brak odpowiednich ubrań. Staraliśmy się zrobić wszystko w ramach budżetu i MIL łaskawie zaoferował, że pozwoli nam użyć swojego podwórka jako miejsca. Rano w dniu ślubu poszłam tam wcześnie, żeby się przygotować, a chłopak MIL narzekał, że nie chce nosić garnituru. Był bardzo negatywnie nastawiony i mówił, że jest za zimno na ślub na podwórku, a on jest zmęczony. MIL zaczął zadawać mnóstwo pytań na temat tego, co powinna nosić, co mnie zirytowało, bo jak powiedziałam, chodzi na mnóstwo imprez. Poszłyśmy razem do jej szafy i wybrałam ładną, fioletową, koronkową sukienkę koktajlową. MIL zapytał, czy jestem pewna, że nie będzie przesadnie ubrana, ponieważ wie, jak swobodna jest moja rodzina.

Wiedziałam, że moja rodzina prawdopodobnie nie będzie przestrzegać dress code’u, ponieważ są trochę hillbilly z braku lepszego określenia, ale chciałam, aby jak najwięcej osób było ubranych formalnie, jak to tylko możliwe. Strona mojego męża wyglądała świetnie, moja strona nie za bardzo, a znajomi byli pomiędzy. Po przyjęciu chłopak MIL’a narzekał na jedzenie i mówił, że jeśli serwujemy bbq nie powinniśmy wymagać formalnego stroju. Powiedziałam mu, że jest niegrzeczny i że tylko dlatego, że ma pracę, w której może nosić piżamę, nie znaczy, że nie może założyć garnituru na jeden dzień. MIL krzyknął na mnie, że on jest chirurgiem i co ja zrobiłam z moim życiem. Odeszłam, bo nie zamierzałam się angażować.

Po kolacji MIL poszedł do środka, żeby zjeść jeszcze trochę, bo nie mieliśmy dużo i nie lubiła naszego bbq. Wróciła na zewnątrz w dżinsach i koszuli z długim rękawem, a on miał na sobie dżinsy i sweter z kołnierzykiem. Natychmiast zapytałem, dlaczego się zmieniła i MIL powiedział, że to było zamrażanie, i że nie powinna się ubierać, bo mój ojczym był w camo. Dostała postawę i powiedziała mi, żebym martwiła się o moich ludzi. Potem zaczęła mnie pouczać o tym, że kiedy brała ślub z FIL-em to był czarny krawat, ale dała swoim gościom „doświadczenie czarnego krawata” Powiedziałam jej, że może się zamknąć, bo jej tatuś za to zapłacił.

Kiedy goście wyszli, nakrzyczałam na nią i powiedziałam, że najwyraźniej nie dba o swojego syna, bo może się ładnie ubrać do pracy i gwarantuję, że nie pokazałaby się na ślubie swojego szefa w dżinsach. MIL powiedział, że powinnam jej podziękować za to, że pozwoliła nam korzystać z podwórka, co zrobiłabym, gdyby nie zachowywała się tak samolubnie i uprawniona przez cały czas. Nazwałam ją suką, co mogło być zbyt ostre. Mój mąż wysłał jej tekst z podziękowaniami i nie wiem, czy krzyk nie był zbyt ostry. Czułam się trochę źle, kiedy wróciliśmy do domu i otworzyliśmy prezenty, ponieważ dała nam bardzo hojny czek.

Dodaj komentarz