Deena Centofanti

Deena Centofanti jest nagrodzoną Emmy kotwicą/reporterką, która specjalizuje się w sprawozdawczości zdrowotnej i prowadzi program „The Nine”.
Oto jak opisuje całe swoje życie w kilku akapitach.

Skąd pochodzisz?
Dlaczego to proste pytanie jest tak skomplikowane?
Wczesne dzieciństwo spędziłam w miasteczku przypominającym Normana Rockwella; Hudson, Ohio.
Pamiętam spotkania przy lodach, rynek miejski z altaną i ekscytujące kontrowersje, które pojawiły się, gdy McDonald’s chciał wybudować się na obrzeżach miasteczka.

W ósmej klasie przeprowadziliśmy się na przedmieścia Cincinnati- przeprowadzka w tamtym czasie, wyczarowała cały gniew z filmu Johna Hughesa.
Mam brata ze specjalnymi potrzebami i przez cały okres mojego dorastania czułam się jakbym chodziła po linie, próbując zrównoważyć bycie dumną siostrą, podczas gdy po cichu wtapiałam się w tłum.

Po szkole średniej byłam zachwycona możliwością uczęszczania na Uniwersytet Miami (of Ohio), gdzie studiowałam dziennikarstwo radiowo-telewizyjne. Moja mama Marsha jest pełna współczucia, a mój tata Joe jest świetnym opowiadaczem historii, miałam nadzieję, że wykorzystam obie te umiejętności i zrobię różnicę opowiadając historie innych ludzi.

W 1990 roku był to skromny początek mojej kariery telewizyjnej w WSYX w Columbus, Ohio. Zarabiałem 5 dolarów na godzinę, wykonując każdą pracę, jaką mi dali. To właśnie tam zaprzyjaźniłem się bardzo blisko z dyrektorem produkcji, Keithem.

Jak ja przeszedłem do nieco lepiej płatnych prac, Keith też to zrobił. Czasami dzieliło nas wiele kilometrów, ale zawsze czuliśmy się jak zespół. W końcu, w 1996 roku, pobraliśmy się – i to był dopiero początek wielu błogosławieństw.

W 1997 roku dostałam życiową szansę, szansę pracy w Detroit w Fox 2 News. Początkowo moje życie zawodowe tutaj było naprawdę trudne; poznawanie nowego miasta, nowych ludzi, dowiadywanie się, jak generować źródła i historie. Tak jak moje życie zawodowe było ciężkie, tak moje życie osobiste było satysfakcjonujące.

W 1999 roku zostałam mamą – i ten mały chłopiec wprowadził mnie na nowy poziom miłości.
Zostałam do późna badając wszystko, co mogłam po tym, jak wychować zdrowe, szczęśliwe dziecko. Wtedy właśnie dostałam możliwość bycia reporterem o zdrowiu.
Nie wziąłem go lekko w czasie, i to jest nadal praca, którą uważam za zaszczyt i wyzwanie.

Jak moje życie zawodowe rozkwitł tak zrobił moją rodzinę. Urodziłam córkę w 2002 roku, a następnie kolejną córeczkę w 2005 roku. Moja trójka dzieci sprawia, że jestem spełniona ponad wszelką miarę – tak jak i one często sprawiają, że jestem skromna.

W mojej ponad dwudziestoletniej pracy w Fox 2 poznałam tak wielu niesamowitych ludzi, którzy dzielą się osobistymi historiami o trudnościach, tragediach, złym losie… aby pomóc reszcie z nas uczyć się i rozwijać. Płakałam z kobietami zmagającymi się z zaawansowanym rakiem piersi, stałam z rodzicami, którzy z dumą i łzami w oczach patrzyli, jak ich niepełnosprawne dzieci po raz pierwszy jeżdżą na rowerze, i czułam rozpacz rodziny, która nagle stanęła w obliczu druzgocącej straty, której nikt się nie spodziewał.

Czy to radość czy ból, kiedy jesteśmy gotowi uczyć się o doświadczeniach innych i dzielić się naszymi historiami, zaczynasz zdawać sobie sprawę, że wszyscy jesteśmy bardziej podobni niż różni.

Jak się zastanawiam, jestem wdzięczna za dwie rzeczy; naszych widzów Fox 2 i moją rodzinę Fox 2, obie dały mi lata wsparcia, mądrości, śmiechu i miłości.

Więc kiedy pytasz „skąd jesteś”? Odpowiedziałabym, że stąd.

Dodaj komentarz