’Clueless, the Musical’ Review: The Film’s Charm Is Replaced by Sparkle

Cała produkcja, której choreografię z dyżurną energią przygotowała Kelly Devine, cierpi na podobną, wzmożoną błyskotliwość. Dzięki temu można docenić, jak zręcznie pani Heckerling uniknęła w swoim filmie karykatury i cenności. Podobnie jak jej krótkowzroczna, swatająca bohaterka – która szuka miłości we wszystkich niewłaściwych miejscach – film roztaczał delikatnie wyważoną aurę martwej, rozradowanej niewinności.

Kultyści „Clueless” odkryją, że wiele z ich ulubionych linii zostało przeniesionych na scenę w nienaruszonym stanie, w tym nieśmiertelny put-down Cher, „Jakby!” (Niestety, nie uwzględniono jej obrony dziewictwa: „Widzisz, jaka jestem wybredna, jeśli chodzi o moje buty, a one chodzą tylko na moich stopach.”)

Ale dowcipne powiedzonka ledwo rejestrują się pośród stałego natłoku przerobionych popowych hitów z lat 80-tych i 90-tych, które otrzymały nowe teksty, aby dopasować się do fabuły. Obejmują one piosenki, które zostały wykorzystane w filmie, takie jak „Supermodel” i kulminacyjny „Kids in America”, który teraz zawiera niefortunną deklarację, „To lamerskie, aby powiedzieć, że lubisz miłość / Ale teraz rozumiem, co ludzie wszyscy mówią.”

Portretując mieszkańców liceum 90210, ich nauczycieli i starszych krewnych, członkowie obsady włóczą się trochę bez celu pośród żółtej, uniwersalnej scenografii Beowulfa Boritta, ubrani w skrócone wersje designerskich ubrań z tamtego okresu autorstwa Amy Clark. Śpiewając nowe wariacje na temat ulubionych piosenek z ubiegłych lat („Co by było, gdyby Bóg był jednym z nas?” staje się „Co by było, gdyby Cher nie miała zaufania?”), sugerują oni, że są fanklubem „Clueless”, wystawiając prowizoryczne przedstawienie dla siebie.

Do sympatycznych członków obsady należą Chris Hoch jako wysoko postawiony prawnik tata Cher i Dave Thomas Brown jako jej dezaprobujący (ale potajemnie uwielbiający) przyrodni brat. Atrakcyjny Zurin Villanueva jest przyjacielem Cher i wspólnikiem w binge shoppingu, a Ephie Aardema jest lumpen nową dziewczyną, którą próbują przerobić na swój własny obraz.

Ale postać, która rejestruje się najbardziej pikantnie jest jedną z tych, które ledwo pamiętałem z filmu: Travis the stoner. Wcielony tutaj przez Willa Connolly’ego, Travis nie tylko ma jedną z niewielu piosenek, które wydają się mieć sens w kontekście. (To Crash Test Dummies’ „Mmmm Mmmm Mmmm Mmmm.”)

On również emanuje zwycięsko nieszablonową charyzmą, która sugeruje łagodniejszą wersję Jeffa Spicoli, wiecznie trawiastego kolesia granego przez Seana Penna we wcześniejszym filmie Amy Heckerling „Fast Times at Ridgemont High”. Wiesz, może „Fast Times” dałoby się zaadaptować jako… Ale nie, nie kończmy tego zdania.

Dodaj komentarz